trudne pytanie. Ale po przemyśleniu... miałbym wreszcie czas na medytacje i rozwój duchowy. Zero komputera i innych rzeczy. Usiadłbym w pozycji lotosu i miał nadzieję, że umrę z głodu i pragnienia
Offline
Zymek napisał:
trudne pytanie. Ale po przemyśleniu... miałbym wreszcie czas na medytacje i rozwój duchowy. Zero komputera i innych rzeczy. Usiadłbym w pozycji lotosu i miał nadzieję, że umrę z głodu i pragnienia
Oj Zymek a jakby Ci się znudziło to medytowanie i byś nie mógł wytrzymać z głodu to co ? To bys umarł z nudów .
Ja na pewno wziełabym laptopa i na bank jakiegoś mężczyznę
Offline
raczej by się nie znudziło. Nie mając niczego, chyba najłatwiej byłoby się oddać życiu pustelniku. Ale fakt. Brak kobiet byłby ciężki z początku O żarciu nie mówiąc. Szansa na przeżycie nikła, ale gdyby się udało, można by swoje pożyć. W końcu niektórzy mistycy potrafią się obejść bez jedzenia i wody.
Offline
to zależy ile mogłabym ze soba zabrac Jesli bez znaczenia ile to wziełabym wszystko
Jeśli np mogłabym wziac tylko 3 rzeczy to napewno męża zapalniczkę i garnek Bym polowała na różne stworki i robiła z nich obiadki mężowi
Offline
Ta, jasne, facet: bonus do przetrwani +80
Offline
No oczywiście . Jak będzie zimno to zawsze ogrzeje . Jak będzie nudno to też będzie z kim porozmawiać :P . On mógłby się wykazać jako bob robotnicy A ja jako architektka wnętrz
( jakie liście najlepsze zamiast obrazków ) :cozagupek:
Offline