Jakie macie zdanie o wprowadzonym niedawno zakazie stosowania kar cielesnych w wychowaniu dzieci? Jakie są wasze doświadczenia z domu, czy rodzice was bili i co sądzicie o takich karach?
Offline
Ja również tak uważam . Ale pod hasłem "kara cielesna " . Mam na myśli danie klapsa wychowawczego. A nie lanie bez opamiętania. Ja tak byłam wychowywana i do niczego dobrego to nie doprowadziło ... a nawet pogorszyło... Zawsze robiłam na przekór . Nigdy nie słuchałam . Dlaczego ? Bo nigdy nikt ze Mną nie porozmawiał. Nigdy nikt nie wytłumaczył Mi , ze mam zrobić tak bo tak jest dobrze i tak będzie lepiej. Tylko od razu dostawałam po pysku i nawet nie wiedziałam za co ... i co źle zrobiłam .
Także kary cielesne w formie klapsa wtedy gdy do dziecka nic innego nie dociera...
Offline
Ja jestem przeciw karom cielesnym. Ostatnio uczęszczałem na NLP, zajęcia z psychologi etc. i dowiedziałem, że można jakoś se poradzić z dzieciakami. I byłoby super, gdybym nie był najmłodszy z grupy. Zbyt mało uwagi poświęciłem tego rodzaju tematom. Spamiętałem może z kilka rzeczy...
Offline
Najważniejsze jest to ,żeby dziecko wychowywać od pierwszych chwil jego " rozumowania ". Sama byłam opiekunką u wielu rodzin, i wiem , ze jak rodzice nie wzieli się za wychowanie w wieku 2-3 lat to w wieku 5 lat była straszna katastrofa. A wtedy już jest o wiele trudniej oduczyć czegoś na co miało zawsze pozwalane. I wtedy ciężko znaleźć inną metodę niż "ręka " czy "pasek".
Przede wszystkim trzeba mieć też wiele cierpliwości . I być konsekwentnym. A dziecko zrozumie ale jak już czegoś je nauczymy i potem chcemy oduczyć to nie oczekujmy że w 2 dni stanie się aniołkiem. A pretensje mogą mieć do siebie tylko rodzice bo to oni "przegapiają" najważniejszy moment lub go zaniedbują.
Offline
Stał Bywalec
Byłam bita przez rodziców. Przez to mam do nich wielki żal. I wcale to nie wyszło Mi na dobre.
Niestety wiem , ze ciężko jest się opanować i sama popełniłam te same błędy.
Offline
Nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że przemoc jest w porządku, szczególnie w stosunku do bezbronnego dziecka...
Offline