A u mnie tak nie było!! I właśnie to mnie wkurza w tych całych świętach...
U mnie było tak,że wszyscy się kochają...wszyscy sobie wszystko wybaczają itd...A jak tylko się święta kończą to znowu jest to samo abarot... Ten jest taki,siaki i owaki...
Offline
Myszka napisał:
A wiadomo???
co wiadomo ?
Ja w tym roku zaznaczam wszytskim , ze chciałabym te święt spedzić po mojemu tzn wigilię , A w I lub II święta wpadnę na kawę i ciasto i tyle.
Offline
Bez przesady ... chyba nie wstną od stołu wigilijnego zeby specjalnie jechać ich sprawdzić ... temu najlepiej przeprosić i powiedzieć ze np Nikoll chciałabym urządzić sama wigilię dla jej "M" i tyle.
Offline
No nasze rodziny mogą sie spotkac i jak powiem że idziemy do jednych to potem ci drudzy mogą sie ich zapytac (i na odwrót) A jak powiemy że spedzamy sami to wiem ze moja mama zaraz by pewnie zaczęła gadac ze ona jest tu w anglii i ze niewiadomo ile jeszcze pożyje-moze to juz jej ostatnie swieta a ja nie chce z nią spedzic swiąt (wiem ze rok temu tez jej było przykro jak całe swieta spedzilismy u rodziny mojego...)
Nie mogę się doczekac tych czasów kiedy to bedziemy spedzac swieta tylko w gronie ja, mąż i dzieci a w gości albo goscic innych bedziemy w I albo II dzień swiąt. ja ogólnie to chciałabym spędzic swieta z rodziną ale sie poprostu nie da w spokojnej atmosferze....
Offline
No ja dwa lata temu spędzałam wigilię u siostry. Potem pojechaliśmy do jednego brata podzielic sie opłatkiem a potem do drugiego-mama jeszcze wtedy była w polsce wiec do niej nie pojechałam
A no musze napisac ze jak kazdy z mojej rodziny spedza oddzielnie wigilię tak jak było wtedy to było spoko tylko że już wtedy jest tak troche dziwnie że my spedziliśmy z tymi wigilię a nie z tymi itp...
Offline