Forum Dla INTELIGENTNYCH

nie jego mama nie wie ze sie widujemy tak blisko, ja poprostu kiedys z nim bylam a teraz mieszkam na jednej ulicy co ona, w dodatku w jego mieszkaniu ktore probuje sprzedac, i czasami zajdzie , ale ona nic nie wie, a ja sie jej nic nie pytam, bo ni jestem typem osoby weszącej, moge na wlasna reke cos poobserwowac ale nigdy sie ludzi o nic ni epytam

ja z nim kiedys bylam, jego mama czasem zajdzie bo mieszkam w jego mieszkaniu, w sumie po ostatnich jakis akcjach powinna zauwazyc ze cos nas łaczy ale jego mama sie nie wtrąca, normalnie widziala jak chodzimy razem do koscioła, ja u niego mieszkam, mogla sie domyslac ale nie rozmawiam na ten temat, tak znam jakis jego znajomych ale to sa tez ludzie i koledzy ktorzy nie puszcza pary z ust, w pracy znam jego pracownikow bo przesiadywalam tam non stop, ale to sa jego pracownicy , on jest wlascicielem wiec oni na bank by tez nic nie komentowali tym bardziej kablowali.

przeciez siedzialam z nim w pracy buziaczki przytulance itd pomagalam im w remamentach, tamta dziewczyna przestala tam przychodzic i pewnie uznali ze teraz ze mna sie spotyka

mi sie naprawde wydaje ze on z nią wreszcie skonczy moze jak ona bardziej stanie na nogi, moze zdolowana jest, on mi mowil ze on caly czas jej tlumaczy ze z tego nic nie bedzie itd mysle ze wkoncu sie rozmyje, tylko wlasnie pytanie co potem....mam w sobie duzo zalu teraz i zlosci zwlaszcza ze sie nic nie widzimy...z drugiej strony dal mi najpiekniejsze chwile w zyciu i te plany......

znając mnie to pewnie zostane przy 1. najbardziej realne

2. raczej nie mam takich kolezanek ktore by byly zdolne zeby zapoznac sie z obca dziewczyna w dodatku 3 lata mlodsza,i weszyła a nie sadze zeby szybko ja zaprosila do domu wiec odpada,

3. mogłabym jechac i stac ale to jest calkowicie nie zgodne ze mną a mysle ze nic bym nie zobaczyła, ona ma swoje zycie jezdzi do pracy, on spedza caly dzien w firmie potem silownia do mamy jezdzi, na bank nie jezdza razem, nigdy nie wiedzialam, a ona poprostu sobie po pracy tam przyjezdza do mieszkania i sobie siedzi, a co robią w srodku nie zobacze ma rolety:/ wiec odpada

4. tez odpada, on odrazu usuwa kazda wiadomosc, ma pusty tel nic sie nie dowiem

mowil ze jak chce to moge przyjechac do jego mieszkania i zobaczyc ze ona ma wszystko w walizce, nie zrobilam tego i nie pojechalam... a teraz jak nie gadamy ze sobą to tak dziwnie...

wlasnie zawsze rozmawialismy, o wszystkim zawsze dochodzilismy do konsensusu a teraz wlansie czuje bezsilnosc, zawsze wiedzialam co zrobic jak sie zachowac zeby bylo dobrze a teraz unioslam sie i zadecydowalam ze dopoki z nia nie skonczy to sie nie widzimy i troche tego zaluje, nie wiem co mam robic, na czym stoje, nie mam z kim porozmawiac, pierwszy raz sie boje co bedzie , bo zawsze wiedzialam ze dopne swego a teraz wcale nie jestem taka pewna , ja mam 25 lat a ta dziewczyna 22

ja przestalismy ze soba rozmawiac, po jakims czasie napisalam mu na gadu jak idzie naprawianie zwiazku, to napisal zebym sie zastanowila co pisze i zebym sie w glowe puknela, pozniej ze moje zgryzliwosci na nim nie robią wrazenia,

ja mam 25 on 32, ja potrafie tak napisac i pewnie zaczne sie odzywac normalnie, ale o to chodzi ze teraz czuje zlosc i kazda rozmowa konczy sie klotnia, musze sie troche uspokoic wewnetrznie i wtedy napisze, bo tak to na pewno zaczne sie z nim klocic i wyzygiwac mu wszystko i przestanie znowu sie odzywac do mnie:(

chcialabym zebysmy wlasnie normalnie gadali tak jak zawsze do tej pory ale teraz mam w sobie tyle zlosci i jadu, jak on to slyszy to tym bardziej sie do mnie zniecheci:/

wiem wlasnie, zawsze tak robilam, teraz nie wiem co sie ze mna dzieje, przez to ze nie mam zadnej kontroli bo go nie widze, nie rozmawiam, siedzi we mnie zlosc a ja nie moge mu wykrzyczec, a wiem ze to zle, i wiem ze musze sie opanowac, bardzo sie postaram...

wlasnie zawsze mi to mowil, ze mu w glowie zawrocilam, ze potrafilam sprawic ze nie myslal o problemach ze w pracy tylko myslal i nie mogl sie doczekac az sie zobaczymy itd a teraz chyba ma juz dosyc moich pretensji:(((

jakos 2,5 roku wychodzi, no pewnie pierwsza jej milosc, a do tego mowil ze to jest strasznie porzadna i poukladana i spokojna dziewczyna...